Mam dość łez. Chcę się śmiać.
Mam dość tej tęsknoty. Chcę być wolna .
Mam dość ciągłego wypatrywania cię w tłumie. Chcę iść przed siebie nie patrząc w tył.
Mam dość zastanawiania się, czy to, co powiem cię nie odstraszy. Chcę mówić to, co mi się podoba.
Mam po prostu dość ciebie i tego, że cały czas siedzisz mi w głowie. Chcę marzyć o szczęściu i miłości ale już bez ciebie.
Może i masz coś w sobie, może i jesteś przystojny, może i jesteś sprytny i inteligentny, może i mi się podobasz, może i chciałabym z tobą być. Może...
Ale nie jesteś tym jedynym, tym odpowiednim. Za dużo ran zadałeś, zbyt wiele bólu wywołałeś, za dużo obiecałeś, za dużo słów wypowiedziałeś, za mało się starałeś, za mało kochałeś, za bardzo mnie olałeś.
Choć wciąż płyną łzy, choć wciąż czuję ból, choć wciąż mi się śnisz to ten rozdział już jest zamknięty. Nie ma odwrotu. Nie wrócę. Ty z resztą też. Tylko nie rań więcej. Ja dam radę. Tylko już nie rań.
Mam dość łez. Chcę się śmiać.
Mam dość tej tęsknoty. Chcę być wolna .
Mam dość ciągłego wypatrywania cię w tłumie. Chcę iść przed siebie nie patrząc w tył.
Mam dość zastanawiania się, czy to, co powiem cię nie odstraszy. Chcę mówić to, co mi się podoba.
Mam po prostu dość ciebie i tego, że cały czas siedzisz mi w głowie. Chcę marzyć o szczęściu i miłości ale już bez ciebie.
Mam dość tej tęsknoty. Chcę być wolna .
Mam dość ciągłego wypatrywania cię w tłumie. Chcę iść przed siebie nie patrząc w tył.
Mam dość zastanawiania się, czy to, co powiem cię nie odstraszy. Chcę mówić to, co mi się podoba.
Mam po prostu dość ciebie i tego, że cały czas siedzisz mi w głowie. Chcę marzyć o szczęściu i miłości ale już bez ciebie.
Może i masz coś w sobie, może i jesteś przystojny, może i jesteś sprytny i inteligentny, może i mi się podobasz, może i chciałabym z tobą być. Może...
Ale nie jesteś tym jedynym, tym odpowiednim. Za dużo ran zadałeś, zbyt wiele bólu wywołałeś, za dużo obiecałeś, za dużo słów wypowiedziałeś, za mało się starałeś, za mało kochałeś, za bardzo mnie olałeś.
Choć wciąż płyną łzy, choć wciąż czuję ból, choć wciąż mi się śnisz to ten rozdział już jest zamknięty. Nie ma odwrotu. Nie wrócę. Ty z resztą też. Tylko nie rań więcej. Ja dam radę. Tylko już nie rań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz