czwartek, 26 września 2013

Bo mamę masz tylko jedną.

Mama. Takie proste słowo, krótkie, łatwe. Każde dziecko potrafi je wypowiedzieć bez większego wysiłku.
Mama. Ile miłości ma w sobie to słowo.
Mama to poświęcenie przede wszystkim siebie swoim dzieciom.
Mama to ogromne serce otwarte dla każdego dziecka.
Mama to dar.
Mama to skarb.
Mama to miłość.
Mama to tarcza.
Mama to opoka.
Mama to najważniejsza osoba na świecie.
Nie można jest poniżać !!.
Nie.
Mamie należy się szacunek i oddanie, posłuszeństwo i miłość.
Bo jak inaczej odwdzięczyć jej się za wszystko, co nam dała?
A ofiarowała nam wszystko a nawet więcej.
Dała nam życie. Nosiła pod sercem. Karmiła. Wychowywała i wychowuje. Poświęciła siebie i swoje marzenia dla nas.
Mama to nie przedmiot ani nie służąca!!! .
To nie jest 'twoja stara' !!!
To twoja MAMA!
A to, że sprząta, pierze i gotuje to tylko dzięki jej sile, wytrwałości i Miłości matczynej.
Pamiętaj, że ona musi znosić twoje wybryki, wyzwiska, pyskowanie itp.
Zastanów się zanim kolejny raz zranisz jej serce.
Ona cię kocha.
Ona cię kocha.
Ona cię kocha.
Ona oddalaby za ciebie życie.
Ona oddalaby wszystko byś tylko miał lepiej niż ona miała.
Pokaż, że nie jesteś obojętny na jej starania.

Moim zdaniem należy jej się medal.
W końcu to ona wytrzymuje z tobą całe życie. :)

piątek, 20 września 2013

Uczucia są jak kupa- im dłużej trzymasz w środku tym jest ich więcej i ciężej im wyjść

Łzy.
Łzy, które bolą.
Łzy, które nie przestają płynąć.
Łzy.
Łzy to krew duszy, która wypływa z ran w sercu.
Zranione serce, Zranione uczucia, Zraniona miłość.
Oczy zalane łzami nie widzą otaczającego je świata.
Szczęście omija ślepych.

niedziela, 15 września 2013

"Serce ludzkie bywa czasem tak zgłodniałe, że rzuca się nawet na kamienie, nie czując ich martwoty i chłodu." Feliks Chwalibóg

Pustka.
Łzy.
Ból.
Samotność.
Przygnębienie.
Niezdolność do szczerego uśmiechu.
Moje objawy. Objawy ale czego?
Co mi jest?
Czemu czuję się samotna mimo, że otacza mnie tyle serdecznych ludzi?
Czemu czuję ból, choć jestem zdrowa?
Czemu nie mogę się uśmiechać a płaczę?
Czemu odczuwając pustkę ranię innych?
Chcę się z tego pozbierać. Zamknąć ten rozdział. Wyrzucić te uczucia i wspomnienia. Na serce nałożyć kłódkę z łańcuchem, żeby na zawsze odechcialo kochać.
Ale nie potrafię!
Nie potrafię nawet krzyczeć ze złości. No bo nie jestem zła. Ani wściekła. Jestem zawiedziona. Zraniona. Zagubiona.
Mój świat zniknął. Zniknął za łzami, które niszczą moje oczy.
Szczęście mnie już nie odwiedza.
Nadzieja mija mnie bez słowa.
Dobry humor zmienił się ze swoim Złym bratem.
Uśmiech mnie wysmial i uciekł.
A miłość... Jej chyba nigdy nie spotkałam.